Prigożyn zapowiada: Nie będziemy brać więcej jeńców
W intrenecie pojawiło się szokujące nagranie, na którym członkowie Grupy Wagnera przyznali się do zabicia dzieci podczas działań wojennych na Ukrainie. Na te twierdzenia ostro zareagował Jewgienij Prigożyn, który zapowiedział zemstę na autorach filmu oraz najemnikach, którzy zdecydowali się powiedzieć prawdę.
Szokujące wyznanie
Rosjanin Azamat Uldarow, który służył w należącej do Jewgienija Prigożyna grupie najemników, przyznał, że podczas walk o Sołedar i Bachmut bojownicy otrzymali rozkaz zabicia wszystkich mieszkańców, nie wyłączając kobiet i dzieci. – Dziewczynka miała pięć lub sześć lat. Strzeliłem jej w głowę. Mieliśmy rozkazy: nikt nie może opuścić miasta – powiedział.
Drugi z najemników stwierdził z kolei, że dokonał masowego mordu nieletnich w Bachmucie. Obaj mężczyźni pojawili się na filmie nakręconym przez Władimira Osieczkina, założyciela Gulagu.net, organizacji praw człowieka zajmującej się korupcją i torturami w Rosji.
Prigożyn reaguje
W serwisie Telegram Jewgienij Prigożyn skomentował nowe nagranie, które pojawiło się w sieci 23 kwietnia. Na filmie rzekomo słychać rozmowę (w języku rosyjskim) ukraińskich żołnierzy, którzy mieli zdecydować się zastrzelić rannego rosyjskiego najemnika. Przedstawiciele władz Ukrainy nie zabrali dotychczas głosu na ten temat.
Natomiast zdaniem Prigożyna, opublikowane nagranie jest "dowodem na egzekucję więźnia". – Nie będziemy naruszać zasad humanitaryzmu i będziemy zabijać wszystkich na polu bitwy. Nie będziemy brać więcej jeńców – zapowiedział i nazwał tę nową "zasadę": "prawem 300-tki" – przekazał w poniedziałek portal rp.pl. Jednocześnie założyciel Grupy Wagnera poinformował, że nie zna nazwiska więźnia rzekomo zastrzelonego przez ukraińskich wojskowych.